Czy dyrektor powinien o tym przeczytać?
Na początku roku pomarańczowy znaczek pojawia się na billboardach, ulotkach i w skrzynkach pocztowych (elektronicznych i tradycyjnych), w reklamach w prasie i telewizji, a w ostatnich latach także tam, gdzie spędzamy coraz więcej czasu, czyli w mediach społecznościowych i w internecie. Choć zapewne każdy Czytelnik widział go nie raz, to jak sądzę, nie każdy zna okoliczności jego powstania. A dla dyrektora mogą one okazać się inspirujące.
W 2004 r., gdy w Sejmie RP uchwalono ustawę o działalności pożytku publicznego i wolontariacie, portal NGO.pl ogłosił konkurs na logotyp promujący stworzony przez parlamentarzystów nowy mechanizm przekazywania 1% podatku dochodowego na działalność organizacji pożytku publicznego. Zwycięzcą okazał się Grzegorz Laszuk – z wykształcenia prawnik, ale z zamiłowania działacz społeczny i artysta. Choć jego nazwisko znane jest tylko nielicznym, to przez ostatnie 18 lat, czyli od chwili rozstrzygnięcia konkursu aż do dziś, pomarańczowy „herbatnik”, bo tak często nieco żartobliwie nazywany jest przez osoby związane z NGO-sami ten słynny już logotyp, z całą pewnością pomógł promować mechanizm przekazywania na szczytne cele 1% podatku dochodowego, choć autorowi szczególnie nie przysporzył popularności. Może dlatego, że początki, jak zawsze, nie były łatwe. Pierwotnie przepisy były dość skomplikowane, ponieważ to podatnik samodzielnie musiał dokonać wpłaty na rzecz organizacji i to w kwocie dokładnie odpowiadającej wartości 1% podatku. W dodatku uprawnieni do tego byli jedynie wybrani podatnicy – ci składający zeznania podatkowe PIT-36, PIT-37 lub PIT-28.
POLECAMY
Na szczęście kolejne nowelizacje ustawy obowiązujące odpowiednio od 2007, 2010, 2014 i 2015 roku znacząco uprościły ten proces, doprowadzając ostatecznie do obecnej formy – niezwykle...