Religia (trochę) po nowemu
Najpierw sprawa nauczania religii. Te zmiany weszły już w życie, ale – jak wiadomo – początek rządzi się zasadą inercji, a praktyka pokazuje, że dopiero po pewnym czasie, zwykle po roku, sytuacja się zmienia.
Minister Edukacji (obecnie już nie „Narodowej”) wydała rozporządzenie z dnia 26 lipca 2024 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach. Tytuł mówi o szkołach publicznych, a dlaczego, o tym trochę dalej. Zmiana weszła wżycie 1 września 2024 r. (czyli po zaledwie miesiącu od ogłoszenia), ale takie ekspresowe tempo nie powinno w tej materii dziwić.
Rozporządzenie „podstawowe” wydane zostało jeszcze w roku 1992 i było nie tak wiele razy nowelizowane. Natomiast zmiana z lipca br. jest rewolucyjna, tak w każdym razie orzekła ta część opinii i sceny politycznej, która jak niepodległości broni nauczania religii w szkołach (i przy okazji w przedszkolach).
Co wobec tego się zmienia?
Obrazoburczy jest już pierwszy zmieniony przepis, czyli § 2 ust. 1, zgodnie z którym przedszkole i szkoła organizują naukę religii w grupie obejmującej wychowanków danego oddziału albo uczniów danego oddziału lub danej klasy, jeżeli na naukę religii w danym oddziale lub danej klasie zgłosi się nie mniej niż siedmiu wychowanków tego oddziału albo uczniów tego oddziału lub tej klasy. Natomiast według dodanego ust. 1a, w przypadku gdy na naukę religii zgłosi się mniej niż siedmiu wychowanków danego oddziału albo uczniów danego oddziału lub danej klasy, przedszkole i szkoła organizują naukę religii dla wychowanków tego oddziału albo uczniów tego oddziału lub tej klasy w grupie międzyoddziałowej lub grupie międzyklasowej. Placówki mogą także w innych, wskazanych przypadkach, organizować naukę religii w grupie międzyoddziałowej lub międzyklasowej.
Przesłanką zmian jest stale malejąca liczba dzieci, a szczególnie starszych, które uczęszczają na lekcje religii. Nowe zasady utrzymują zasadę prowadzenia zajęć dla – zasadniczo – uczniów na tym samym poziomie (oddział, grupa przedszkolna, klasa), ale gdy liczba chętnych wyniesie poniżej 7, to grupy te można łączyć. I tu się pojawia problem, podnoszony przez Kościół, że w takich przypadkach nie da się efektywnie prowadzić nauczania, gdy uczniowie będą realizowali różne programy, dla różnych klas. Tyle, że w przypadku „no...