Słowo „grant” na stałe zagościło w słowniku organizacji pozarządowych, świata akademickiego i – na szczęście – coraz częściej można je usłyszeć na szkolnych korytarzach. Niemal z miesiąca na miesiąc rośnie również rzesza osób specjalizujących się w ich pozyskiwaniu lub rozliczaniu. Dla jednych to przestrzeń do obywatelskiego i co oczywiste charytatywnego zaangażowania na rzecz wspólnego dobra, dla innych to pomysł na własną firmę i ciekawy sposób na życie.
Autor: Michał Twardosz
Fundraiser, publicysta, magister nauk politycznych i administracji, aktywny wolontariusz, członek Polsko- -Czeskiego Towarzystwa Naukowego i Polskiego Stowarzyszenia Fundraisingu
Wraz z dźwiękiem pierwszego wrześniowego dzwonka i jeszcze gorącymi promieniami słońca na szkolnych korytarzach pojawia się strach, w ostatnich miesiącach przybierający na sile i znacznie większy niż ten, którego doświadczaliśmy w ubiegłych latach. Wraz ze wzrostem inflacji pogarsza się subiektywnie odczuwany poziom jakości życia. Doświadczać tego będą wszyscy – dyrektorzy placówek, nauczyciele i rodzice. Remedium wydaje się jednak aż nadto proste – jest nim wspólnota.
Ustawa z dnia 14 marca 2014 r. o zasadach prowadzenia zbiórek publicznych precyzyjnie wskazuje wszystkie obowiązki organizatora takiej zbiórki. Wbrew obiegowej opinii to nie zawiłość kwestii prawnych, do których niestety już przywykliśmy, ani sposób jej rozliczenia, który w tym przypadku – jak rzadko kiedy – jest niezwykle prosty i przejrzysty, sprawiają, że wciąż wiele szkół, rad rodziców i organizacji wspierających obawia się sięgnąć po ten instrument finansowania swoich potrzeb.
Dwa lata temu Radio Zet w swoim serwisie internetowym opublikowało artykuł zatytułowany Fundraiser nowym zawodem na rynku. Czym się zajmuje?1 To wcześniej niespotykane zainteresowanie zawodem, o którym statystyczny Kowalski nigdy nie słyszał, nie jest dziełem przypadku. fundraiser?
Sporo miejsca w czasopiśmie poświęcono fundraisingowi – jego idei, sposobom i metodom jego przeprowadzania, przygotowywaniu planu kampanii oraz błędom popełnianym przed zbiórkami i podczas nich. Pora przyjrzeć się crowdfundingowi, który również zyskuje ogromny potencjał w warunkach szkolnych.
Fundraising w polskiej szkole pojawił się relatywnie niedawno. Z wielu powodów dyrektorzy placówek lub rady rodziców podejmują energiczne starania, aby rozpocząć zbieranie pieniędzy na nagłe lub te długo odkładane przedsięwzięcia. Doświadczenie polskich fundraiserów wskazuje 6 często popełnianych błędów. Warto je poznać, by wiedzieć, jak się ich wystrzegać.
W cyklu o fundraisingu ukazały się już cztery artykuły. W kolejnej odsłonie prezentujemy Państwu sposoby na przygotowanie efektywnej kampanii fundraisingowej w szkole.
Istnieje nieskończenie wiele metod wdrażania fundraisingu. Warunki szkolne wydają się szczególnie korzystne do tego, aby wyznaczony przez placówkę cel zebrania funduszy okazał się sukcesem. Z jakich metod zatem skorzystać, aby przełożyć rozpisany plan na rzeczywiste osiągnięcia?
Planowanie w fundraisingu to klucz do osiągnięcia sukcesu – z pewnością potwierdzi to każdy zawodowy fundraiser, a jest ich w Polsce około 400. Podpowiadamy więc Państwu 10 uniwersalnych zasad, których sumienne przestrzeganie pozwoli dobrze się przygotować do prowadzenia działalności fundraisingowej w placówce oświatowej.
Struktura placówek niepublicznych w Polsce jest zróżnicowana, wyróżniamy w niej placówki prywatne i społeczne. Część z nich prowadzona jest przez fundacje lub stowarzyszenia, organizacje kościelne, inne zaś przez zwykłe podmioty gospodarcze. Te ostatnie najrzadziej sięgają po fundraising jako metodę finansowania własnych potrzeb. Jednak coraz wyższe oczekiwania rodziców i uczniów względem placówek połączone z ograniczonymi możliwościami wsparcia ze strony JST sprawiają, że należy postawić pytanie o możliwość wprowadzenia fundraisingu w każdym typie placówki.
W Polsce fundraising to wciąż nowe i mało znane pojęcie, chociaż jego idea, ciesząca się niesłabnącą popularnością, obecna jest nad Wisłą niemal od zawsze.