Kilka miesięcy temu cała Polska została poruszona tragicznymi losami i śmiercią dziecka – małego Kamilka, zakatowanego przez ojczyma. To dramatyczne zdarzenie wywołało kolejną falę dyskusji o zapobieganiu przemocy w rodzinie oraz skuteczności istniejących regulacji prawnych.
Autor: Robert Kamionowski
Radca prawny w Kancelarii Peter Nielsen & Partners, absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Specjalizuje się w prawie oświatowym, administracyjnym, cywilnym i prawie pracy. Redaktor prowadzący czasopisma „Forum Placówek Niepublicznych” oraz bloga PrawoiEdukacja.pl, autor szeregu artykułów, publikacji i komentarzy w mediach.
Kwestionowanie finansowania zajęć dodatkowych w przedszkolach i szkołach przez organy dotujące
Coraz częściej w praktyce prowadzenia przedszkoli, ale w pewnym zakresie również szkół, pojawia się problem kwestionowania przez organy dotujące finansowania z dotacji niektórych zajęć. Chodzi przede wszystkim o tak zwane zajęcia dodatkowe, np. rytmika, sport, dodatkowy język, czy umuzykalnienie. Na „celowniku” organów są także aktywności, zwane przez nich często „atrakcjami”, a chodzi o np. wycieczki, wyjścia do teatru czy na wystawę.
W poprzednim wydaniu opisywałem, jak wygląda początek nowego roku budżetowego i jak dobrze go rozpocząć. I znowu, zgodnie z nietracącą nic na aktualności maksymą przypisywaną pewnemu włoskiemu kondotierowi oraz francuskiemu marszałkowi (historia jest tu w sporze), do prowadzenia szkoły, przedszkola czy placówki (u nich – wojny), potrzeba pieniędzy, pieniędzy i jeszcze raz pieniędzy.
Zaczął się kolejny rok budżetowy, a wraz z nim, parafrazując nieco terminologię unijną, nowa perspektywa finansowa. Świat, a także działalność placówek oświatowych, toczy się wokół pieniędzy i nic dziwnego, że sprawy finansowe spędzają sen z powiek wielu osób prowadzących, gdyż zapewnienie stabilnego finansowania jest niezbędne do prawidłowego wykonywania ustawowych zadań. Wśród źródeł finansowania znaczącą rolę grają oczywiście dotacje, ponieważ nie tylko stanowią przeważające przychody, ale przede wszystkim cechują się stabilnością i (względną) stałością.
Podsumowując mijający rok, a przy okazji setne wydanie Forum Placówek Niepublicznych, można tylko powiedzieć, że ten rok jest jak klasyczny film Hitchcocka: zaczyna się od trzęsienia ziemi, a potem napięcie narasta.
Działalność w zasadzie wszystkich placówek oświatowych oparta jest na finansowaniu poprzez dotacje, udzielane z budżetów jednostek samorządowych. Stanowią one znaczne albo nawet przeważające przychody, zapewniając stabilność finansową. Jednakże z faktu, że dotacje pochodzą ze środków publicznych, wynika też, że ich otrzymanie i wydatkowanie podlega szczególnym zasadom.
Uchwalona przez Sejm Ustawa z 9 czerwca 2022 r. o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich (dalej zwana ustawą), przynosi dosyć niespodziewanie także nowe obowiązki i uprawnienia dla innych osób niż szeroko rozumiany wymiar sprawiedliwości. Jak zresztą bywa w ostatnim czasie z wieloma aktami prawnymi, ich tytuły nie do końca odpowiadają treści, a ta ustawa reguluje bardziej karanie i w jakimś zakresie resocjalizację niż rzeczywiste wspieranie nieletnich.
Początek nowego roku szkolnego to jak zwykle czas, gdy zaczynają obowiązywać nowe przepisy prawa oświatowego. Tak się bowiem przyjęło, że ustawodawca niejako koreluje wchodzenie w życie nowych regulacji prawnych z początkiem roku szkolnego, co oczywiście ma uzasadnianie, gdy dotyczą one kwestii programowych, pedagogicznych czy organizacyjnych. W przypadku przepisów finansowych lepszym terminem wprowadzenia ich nowelizacji jest początek roku kalendarzowego, gdyż jest on jednocześnie rokiem budżetowym i znacznie łatwiej pracować na budżecie rocznym niż dzielonym jak rok szkolny.
Nie ulega wątpliwości, że do kolejnego roku szkolnego warto się przygotować jeszcze przed wakacjami. Obecna sytuacja, związana z inflacją, wojną tuż za naszą granicą, setkami tysięcy uchodźców z Ukrainy i ich dzieci, korzystających z polskiego systemu oświaty, stwarza problemy, z jakimi od dawna, a może jeszcze nigdy, nie mieliśmy do czynienia.
Prowadzone w szkołach, przedszkolach czy placówkach oświatowych kontrole prawidłowości pobrania i wydatkowania dotacji kończą się sporządzeniem protokołu, który często zawiera wyliczenie stwierdzonych nieprawidłowości. Oczywiście mogą to być stwierdzenia zasadne, zgodne ze stanem faktycznym i przepisami, ale także zdarzają się wcale nierzadko ustalenia całkowicie bezzasadne. Niemniej po zakończeniu kontroli i ewentualnym rozpatrzeniu zastrzeżeń wniesionych przez kontrolowanego do protokołu pozostają zwykle jakieś zastrzeżenia dotyczące kwestionowania części obranej lub wydatkowanej dotacji.
Już ok. 2,5 miliona obywateli Ukrainy uciekło przed wojną i przekroczyło granicę Polski. Oczywiście nie wszyscy w Polsce zostaną, znaczna część przemieszcza się na zachód Europy lub jeszcze dalej. Jednak przytłaczająca większość wyraża chęć pozostania w Polsce na czas wojny albo na dłużej, nawet na stałe. Nikt oczywiście nawet nie pokusi się o szacunki, jak wiele to może być osób. Na dziś jest udokumentowane, że w naszym kraju przebywa ok. 700 tys. dzieci i młodzieży z Ukrainy w wieku przedszkolnym i szkolnym. W jaki sposób zająć się taką liczbą dzieci? Czy jest w ogóle możliwe włączenie ich do polskiego systemu oświaty?
Obecny okres to najwyższy czas, by z myślą o założeniu nowej placówki, szkoły czy przedszkola przystąpić do konkretnych działań. Harmonogramy determinowane są przecież w dużym stopniu możliwością uzyskania dotacji, a terminy określone w przepisach prawa wyznaczają konkretny kalendarz działań.