Świat się zmienia. Zmienia się również rzeczywistość szkoły i procesów w niej zachodzących, a także wypełniający szkołę uczniowie oraz – choć w mniejszym zakresie – ich nauczyciele. Wobec tak wielu zmian musi się też zmienić sposób nauczania. Pojawiły się nowe rozwiązania: z jednej strony bazujące na technikach pracy zespołowej, z drugiej – wynikające z możliwości, jakie dają rozwiązania cyfrowe, z trzeciej – będące konsekwencją rozwoju neuronauk i coraz szerszego stosowania wiedzy o tym, jak uczy się mózg.
Trwają prace nad wprowadzeniem do polskiego porządku prawnego dyrektywy Unii Europejskiej pod nazwą „work-life balance”. Wiele z tych zmian nie będzie dotyczyć nauczycieli, bowiem kwestie związane z ich zatrudnieniem w większości przypadków regulują przepisy Karty Nauczyciela. Projektowane przepisy znajdą jednak zastosowanie wobec pracowników zatrudnionych na podstawie Kodeksu pracy, a w przypadku nauczycieli – głównie w zakresie urlopów po urodzeniu dziecka.
Obserwacja zajęć prowadzonych w ramach pomocy psychologiczno- -pedagogicznej, podobnie jak zajęć edukacyjnych, jest stałym elementem nadzoru pedagogicznego sprawowanego przez dyrektora szkoły. Dlatego też nie może być sztuką dla sztuki, lecz powinna dać odpowiedź na nurtujące pytania.
Jakie są korzyści z prowadzenia różnych typów placówek sprawujących opiekę nad dziećmi w wieku przedszkolnym? A jakie mogą się z tym wiązać niedogodności i trudności?
Badanie zorganizowane przez redakcję magazynu „Małe Charaktery” ze wsparciem naukowców z Wydziału Psychologii i Kognitywistki Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu dowiodło, że stan psychiczny i emocjonalny dzieci w okresie pandemii uległ pogorszeniu – przyznało tak 87% psychologów i pedagogów. Dzięki współpracy z zespołem ekspertów pod kierownictwem dr Karoliny Appelt, redaktor merytorycznej „Małych Charakterów”, powstał raport, który szczegółowo pokazuje problemy, z jakimi zmagają się dzieci i ich rodzice.
Nie ulega wątpliwości, że do kolejnego roku szkolnego warto się przygotować jeszcze przed wakacjami. Obecna sytuacja, związana z inflacją, wojną tuż za naszą granicą, setkami tysięcy uchodźców z Ukrainy i ich dzieci, korzystających z polskiego systemu oświaty, stwarza problemy, z jakimi od dawna, a może jeszcze nigdy, nie mieliśmy do czynienia.
Szkołą rządzi autorytet formalny. Mówią o tym rodzice wysyłający swoje maluchy na naukę: „Pamiętaj słuchać nauczyciela. On wie lepiej!”. Mówią o tym sami nauczyciele: „Co może powiedzieć ktoś, kto nie uczy w szkole? Nic nie może powiedzieć!”. Mówią też o tym uczniowie: „Nauczyciela trzeba słuchać, bo inaczej postawi jedynkę!”. To przykre, ale tak jest. Pytanie, jak przykłada się do tego polska szkoła, a zwłaszcza przepełniająca ją na wiele sposobów dyskryminacja.
Jak w 10 krokach stworzyć projekt mediacji (szkolnych, rówieśniczych, międzykulturowych), aby wspierać porozumienie w różnokulturowym środowisku szkolnym?
W obecnej sytuacji konfliktu zbrojnego w Ukrainie priorytetowym działaniem jest umożliwienie kontynuacji nauki uczniom cudzoziemskim w polskiej szkole. W tym celu trzeba wdrożyć takie procedury, które zapewnią wysoki poziom bezpieczeństwa w placówce. Ważne jest tutaj zorganizowanie dodatkowej pomocy psychologiczno-pedagogicznej oraz zachowanie najwyższych standardów edukacji włączającej. Działaniem rekomendowanym jest również wzmacnianie pozytywnego klimatu szkoły oraz kształtowanie przyjaznego środowiska gwarantującego równy dostęp do wysokiej jakości kształcenia oraz sprzyjającego konstruktywnemu rozwiązywaniu konfliktów z wykorzystaniem technik mediacyjnych.